Dzisiaj piąta niedziela Wielkiego Postu. Za tydzień Niedziela Palmowa. Tego dnia w południe nasz kościół wypełniał się dziećmi. Wraz z nimi wpatrywaliśmy się w Misterium Męki Pańskiej przygotowywane od wielu tygodni przez panią Alicję z coraz liczniejszą grupą aktorów, którzy na ten jeden dzień stawali się Marią Magdaleną, Piłatem, Apostołami… A po Mszy św. to, co lubię najbardziej, wspólne zamiatanie kościoła. Bo palmy w rękach dzieci mają to do siebie, że po Mszy św. są już wszędzie, tylko nie tam, gdzie były na samym początku.
A dzisiaj, właśnie dzisiaj, miał być nasz Kiermasz Wielkanocny. W sali na piętrze czekają przygotowane zawczasu kurczaki, owieczki i zające. Będą musiały jeszcze trochę poczekać. My też na wiele rzeczy, które jeszcze niedawno wydawały się takie oczywiste i zwyczajne, będziemy musieli trochę poczekać. Niektórzy piszą mi, że tęsknią za naszą niedzielną Mszą św.
Mam dla Was propozycję na ten czas oczekiwania i tęsknoty. Póki co, nie możemy się spotykać w naszym kościele. Ale to nie znaczy, że nie możemy się wspólnie modlić. I to nawet codziennie. Od dzisiaj zaczynamy RÓŻAŃCOWE WIECZORY. Niezależnie, gdzie jesteś, niezależnie, ile masz lat, możesz w nich uczestniczyć. Każdy jest zaproszony. Każdego dnia „kwarantanny”, a może jeszcze dłużej, dokładnie o godzinie ósmej wieczorem będziemy spotykać się na wspólnym różańcu. Każdy w swoim domu albo tam, gdzie zastanie go wieczór. Codziennie jedna cząstka różańca.
Jeśli macie na to ochotę, dajcie znać, że jesteście, że będziecie się modlić. Powiedzcie o tym swoim znajomym. Napiszcie, co u Was. Przyślijcie zdjęcia z kwarantanny. Jeśli nie macie nic przeciwko, możemy na naszej stronie stworzyć galerię czasu kwarantanny. Zdjęcia przesyłajcie na adres mailowy: dodon1@o2.pl
Do zobaczenia. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie. ks. Jacek